Test
GoPro HERO 3 + SILVER
Część I, test powierzchniowy oraz podwodny basenowy
Pierwsze
wrażenia
Kamera
zapakowana w plastykowy pojemnik z papierową nakładką, w której kryje się
kolejny kartonik zawierający instrukcje i akcesoria. Instrukcja w języku
polskim jest czytelna i zrozumiała. W zestawie jest kilka podstawowych uchwytów
i już na pierwszy rzut oka widać, że będą niewystarczające. Producent dołączył
kabel USB umożliwiający podłączenie urządzenia do komputera i … na tym koniec. O ile skąpą ilość uchwytów można tłumaczyć
tym, że mamy do czynienia z tak zwaną „action cam” a więc każdy dobierze sobie
odpowiednie uchwyty, w zależności od uprawianego sportu i potrzeb osobistych –
o tyle brak ładowarki jest totalnym nieporozumieniem. Wyszło na to, że według producenta, powinienem
zawsze mieć ze sobą komputer.
Koszt
ładowarki zależny jest od preferencji. Można kupić wtyczkę sieciową z gniazdem
USB – cena 25 zł, można kupić wtyczkę do gniazda samochodowego z gniazdem USB,
cena również 25 zł ale najrozsądniejsze rozwiązanie to chyba jednak ładowarka z
kablem sieciowym i do gniazda zapalniczki za niespełna 50 zł. Wszystko do
kupienia na popularnym portalu aukcyjnym lub u jednego z wielu dealerów. W zestawie nie ma
również karty pamięci. Wymagana karta SDHC co najmniej 10-tej klasy szybkości –
koszt około 70 zł (16GB) . Cena samej kamery od 1 200,00 zł do
1 500,00 zł, choć pewnie znajdą się osoby, które kupią taniej. W sumie
okazuje się, że cena samej kamery nie wiele ma wspólnego z ceną urządzenia
gotowego do pracy. Zupełnie odrębną kwestią jest podjęcie decyzji o zakupie
dodatkowego akumulatora – koszt od 50 do 100 zł. Temat zakupu dodatkowego
akumulatora może mieć znaczenie w trakcie safari gdzie wykonuje się trzy do
pięciu nurkowań dziennie. A pro po safari, obecnie obudowy podwodne do GoPro mają
wskazanie wodoszczelności do 40m a nie jak na niektórych portalach jest
prezentowane do 60 m. Warto zwrócić
uwagę na ten parametr przy zakupie konkretnego egzemplarza, tym bardziej, że z
nieoficjalnych informacji wynika, że seria „+” ma czujnik głębokości a więc
ewentualne roszczenia z tytułu zalania mogą nie zostać zaspokojone. Informacja
o czujniku głębokości jest nieoficjalna i nie była przeze mnie weryfikowana.
Gwarancja
polska 24 miesiące.
Wracając
jeszcze do karty, sprzedawca zapewniał, że kamera potrzebuje około 4 GB na
zapis trwający jedną godzinę. Biorąc pod
uwagę, że bateria ma wystarczać na dwie godziny, karta 16GB wydawała się
optymalna. W praktyce w czasie testu basenowego niespełna 40 minut materiału
zajęło ponad 6 GB. Kamera zarejestrowała materiał w trzech plikach po 2 GB z
przechodem każdy. Dodać należy, że ustawiona była maksymalna rozdzielczość
1080p.
Ok,
po otwarciu pudełka i pierwszej konsternacji związanej z jego zawartością, czas
na kolejną konsternację. Kamera zamontowana jest na uchwycie przytwierdzonym do
wewnętrznego pudełka zawierającego instrukcje i akcesoria. W prawdzie mocowanie
jest na śrubie z uchwytem motylkowym, jednak śruba ta jest tak mocno dokręcona,
że poluzowanie jej ręką bez ryzyka uszkodzenia obudowy nie jest możliwe. W moim
przypadku musiałem użyć śrubokrętu krzyżakowego do poluzowania uchwytu (!) . Okazuje się, więc, że kamera nie jest raczej
urządzeniem „Plag and Play”. Mimo, że bateria była naładowana w 60% nie można
było zdjąć kamery ze statywu bez użycia narzędzia.
Podłączam
kamerę do laptopa, system bez problemów wyszukuje właściwe drivery i tym razem
w trybie „Plag and Play” instaluje urządzenie. Należy jednak pamiętać, że karta
pamięci dla systemu operacyjnego komputera będzie widoczna po drugim
podłączeniu kabla USB. Producent w instrukcji wskazuje, że gdyby komputer „nie
widział” po pierwszym podłączeniu karty pamięci kamery należy zamknąć okno
dialogowe dysków i ponownie je otworzyć – to nie pomaga. W praktyce należy
odłączyć kabel USB i ponownie podłączyć – karta będzie widoczna. Nie wiem czym
spowodowana jest ta „nieścisłość” – być może to błąd w tłumaczeniu instrukcji.
Uwaga
dodatkowa jest taka: sugeruję korzystać z opcji bezpiecznego odłączania i
podłączania sprzętu, której tu nie będę opisywał, uznając, że jest znana
użytkownikom komputerów. To, o czym
należy pamiętać to wyłączanie kamery przed odłączeniem / podłączeniem do
komputera.
Dalsze
czynności przebiegają już bez kłopotów. Kamera ładuje baterię, o czym świadczy
czerwona dioda (zgaśnie po pełnym naładowaniu baterii) a ja w tym czasie mogę
pobawić się ustawieniami. Jak już pisałem instrukcja jest czytelna, więc nie ma
problemu z doborem ustawień. Mały wyświetlacz sprawdza się nad podziw dobrze.
Przy pomocy piktogramów prezentuje to, co użytkownik aktualnie robi czy jakie
wybrał ustawienia. Zrobiło się późno, więc na pierwsze testy przyjdzie czas
jutro J.
Test powierzchniowy w pomieszczeniu zamkniętym i na
zewnątrz
Czas
postawić tezę ogólną, do której będę się często odwoływał w dalszej części
tekstu.
GoPro
jest kamerą niezwykle wrażliwą na zmianę oświetlenia i bardzo wymagającą, jeśli
chodzi o ilość światła w ogóle.
Nie
wiem czy zwróciliście uwagę na fakt, że wszystkie filmy reklamowe GoPro są
kręcone w pełnym świetle. Jeśli filmik jest o nurkowaniu to jest to płytkie
nurkowanie w bardzo słoneczny dzień. Jeśli są to sporty zimowe to również
reklamówka jest kręcona w słoneczny dzień a sama obecność śniegu potęguje efekt
i „doświetla” plan. W przypadku sportów motorowych – podobnie, pełne słońce.
Jakoś nie spotkałem oficjalnej reklamówki z nurkowania nocnego – a przydałoby
się.
Tak
czy owak testy powierzchniowe (pominięto test w pełnym słońcu z przyczyn
oczywistych) były prowadzone z użyciem źródła doświetlającego. Nie bez przyczyny,
jako źródło doświetlające wybrałem AZONA a konkretnie AZONA 2000. Latarka ta
oparta na 6-ciu diodach może być latarką główna jak i backupem. Daje możliwość
regulacji mocy w trzech zakresach a jej cena koresponduje z tym, co sobą
reprezentuje – czego niestety nie da się powiedzieć o produktach powszechnie
reklamowanych.
Ale
wróćmy do testu. Postanowiłem dokonać porównania zapisu w pomieszczeniu
zamkniętym i na przestrzeni otwartej przy tych samych ustawieniach kamery i
latarki. Okazuje się, że zapis z pomieszczeń zamkniętych jest nieco inny (lepszy)
od zapisu z terenu otwartego. W moje ocenie jest to związane z tym, że w pomieszczeniu
zamkniętym ściany odbijają część światła z czym nie mamy do czynienia na
przestrzeni otwartej.
Te
szczegóły nie maja jednak wpływu na ogólny wynik testu, ponieważ testujemy
kamerę pod kątem przydatności w nurkowaniu J
GoPro HERO 3 + silver potrzebuje światła, dużo światła J
Użyta
przeze mnie latarka daje możliwość sterowania ilością emitowanego światła. Na
pierwszym stopniu (światło na poziomie około 230 lm) mamy do czynienia z
totalna porażką. Ludzki wzrok radzi sobie ale materiał zapisany przez kamerę
praktycznie jest nie czytelny. Kolejny próg oświetlenia to drugi stopień (około
800 lm) kamera zapisuje obraz z jakością odpowiadającą latom siedemdziesiątym.
Dojrzalsi czytelnicy zapewne pamiętaj
przesuwające się szaroczarne pasy na ekranie telewizora. Tak samo
zapisuje testowana kamera przy wskazanym poziomie oświetlenia, do tego ogólne
szumy. Dopiero przełączenie latarki na maksymalną moc daje zadowalający efekt.
Wniosek
jest taki, że światło na poziomie 1600 lm jest wystarczające do zapewnienia
właściwej pracy testowanej kamery w warunkach powierzchniowych.
Ponieważ
latarka, której używałem do testów daje możliwość zmiany kolimatora, a co za
tym idzie kąta świecenia, pozwoliłem sobie wykonać test dodatkowy.
Sprawdziłem
jak testowana kamera zachowuje się przy kolimatorze dającym snop około 10
stopni a jak zachowuje się przy kolimatorze dającym snop około 24 stopni.
Ogólnie
światło poniżej 1600 lm to porażka, natomiast kąt ma znaczenie w temacie
oświetlenia planu. Jeśli snop światła będzie miał około 10 stopni, centralna
część planu będzie „przepalona” a cała reszta niedoświetlona. Jeśli kąt będzie
miał około 24 stopni, zniknie efekt „przepalenia” centralnej części planu,
więcej będzie widać w pozostałej części planu.
Oczywiście,
jeśli chce się uzyskać efekt prezentowany na filmach czołówki nurków –
fotografów to testowany sprzęt i proponowane oświetlenie nie mają zastosowania.
Moc używanych do takich filmów lamp jest wielokrotnie wyższa, podobnie jak
wartość kąta takiej lampy.
Oczywiście
można nakręcić fajny filmik z prac podwodnych przy użyciu GoPro ale będą
potrzebni do tego dodatkowi nurkowie, którzy przy pomocy odpowiedniego sprzętu
doświetlą plan.
To tyle jeśli chodzi o testy powierzchniowe, przejdźmy
teraz do testu basenowego.
Test
był wykonywany na basenie bez oświetlenia podwodnego. Jedyne źródło światła to światło dzienne
wpadające przez jedną z przeszklonych ścian oraz oświetlenie hali basenowej –
dość mocne. Maksymalna głębokość około 3,3 m. Na powierzchni, wewnątrz hali basenowej
kamera radzi sobie świetnie.
Pierwsze zanurzenie J
Na
płytkiej wodzie kamera rejestruje obraz prawidłowo, jednak zanurzenie na dno
powoduje znaczną zmianę jakości nagrania. Ostrość jest bez zarzutu jednak
zaczynają ginąć kolory. Wyraźnie widać przewagę koloru zielonego. Skierowanie kamery
ku powierzchni powoduje powrót do prawidłowej pracy, skierowanie kamery do dna
powoduje pojawienie się przewagi koloru zielonego.
Jak
widać kamera jest wrażliwa na ilość światła i to bardzo. Zmiana jakości zapisu potrafi być wręcz
skokowa. Nie zrażam się jednak i przystępuję do następnego testu. Tym razem
zabieram ze sobą latarkę – mimo, że test
jest robiony w dzień. Nauczony zdobytym już doświadczeniem od razu zakładam
kolimator 24 stopnie.
Użycie
latarki diodowej (ten sam AZON) powoduje znaczną poprawę jakości zapisu. Plan, będąc
lepiej doświetlony, prezentuje bardziej naturalne barwy. Skierowani kamery ku
powierzchni nie powoduje skokowej zmiany zapisu. Postacie filmowane pod wodą są
bardziej naturalne. Po raz kolejny należy zauważyć, że GoPro potrzebuje światła.
Testy
basenowe z użyciem dodatkowego źródła były wykonywane w dzień. Istnieje bardzo
duże prawdopodobieństwo, że wynik testów w stricte nocnych warunkach – będzie zupełnie
inny. Myślę jednak, że wynik tych testów – choć niewątpliwie zdecydowanie
bardziej spektakularny – nie zachwieje tezą ogólną, mówiącą o tym, że GoPro
kocha światło.
Kończąc
chcę wyrazić nadzieję, że znajdą się producenci / dealerzy, którzy zechcą udostępnić
swoje światła do testów
Podsumowanie i wnioski
Nasuwa
się pytanie: czy warto kupić GoPro a jeśli tak, to czy w wersji silver?
Moim
zdaniem – warto kupić GoPro a wersja silver wydaje się optymalna. Rozpatrując relację ceny do tego co się za tą
cenę otrzymuje GoPro ma najlepszy współczynnik. Za 1 500 zł nie kupi się
lepszego sprzętu do fotografii podwodnej umożliwiającego pracę na maksymalnej
głębokości 40m. Kamera jest wymagająca jeżeli chodzi o ilość światła ale nam
nurkom znane jest zjawisko utraty kolorów wraz ze wzrostem głębokości. Po prostu
aby nakręcić dobry materiał należy zabrać ze sobą światło a do pewnych
głębokości zamiast światła można stosować filtry.
Co
do wersji, chyba nie warto kupować wersji Black, no chyba że komuś zależy na
posiadaniu pilota do sterowania 50 – cioma kamerami albo na posiadaniu
możliwości nagrywania w 4K. Ja nie mam takich potrzeb. Ponadto nagranie
materiału w 4K nie załatwia sprawy. Trzeba mieść komputer, który obsłuży
oprogramowanie do edycji materiałów w 4K, mieć w ogóle to oprogramowanie.
Przydałby się też odpowiedni telewizor i odtwarzacz. Myślę więc, że w
większości przypadków należałoby wymienić cały sprzęt aby móc w pełni korzystać
z dobrodziejstw 4K.
Wersja
White wydaje się być biegunowym przeciwieństwem wersji Black, więc chyba też
nie jest odpowiednim rozwiązaniem.
To
oczywiście moje zdanie, jeśli chodzi o wybór wersji. Czytelnik podejmie własną
decyzję J.
Ach,
byłbym zapomniał. GoPro Silver ma Wi-fi. Sterowanie można wykonać za pomocą
smartfona. Dostępna jest duża ilość darmowych aplikacji na smartfona, nie będę
ich tutaj omawiał.
Ta
część testu dobiegła końca. Zupełnie świadomie i celowo nie zamieszczam zdjęć i
filmów. Nie dla tego, że jestem skąpy tylko dla tego że materiały, których
zapis tu przedstawiłem byłyby praktycznie na każdym komputerze inaczej wyświetlane.
To jak użytkownik widzi materiał źródłowy umieszczony w sieci zależy od rodzaju
komputera, ustawień osobistych a nawet jakości łącza. U niektórych użytkowników
szumy, czy pasy na niedoświetlonym materiale mogłyby być - powiedzmy mało widoczne
a u innych efekt ten byłby przejaskrawiony. Starałem się jednak jak najbardziej
precyzyjnie opisać wszystkie zaobserwowane zjawiska.
Dla
równowagi część druga testu będzie się składała wyłącznie z gotowych materiałów
– no może z małym komentarzem J. Będę chciał zaprezentować gotowy materiał obrobiony w
odpowiednim oprogramowaniu. Podam też nazwę tego oprogramowania oraz wskażę co
dokładnie było zmieniane.
Zależy
mi na tym aby ten test był kompletny i rzetelny, aby Czytelnik wiedział czym
jest GoPro, jakie ma wady, jakie zalety oraz jakie ma wymagania aby można było osiągnąć efekty takie jak
prezentowane są w filmach umieszczanych na popularnych portalach.
A
więc, do zobaczenia w krótce na drugiej części testu GoPro Silver +