niedziela, 23 lutego 2014


Test GoPro HERO 3 + SILVER

Część I, test powierzchniowy oraz podwodny basenowy
Pierwsze wrażenia

Kamera zapakowana w plastykowy pojemnik z papierową nakładką, w której kryje się kolejny kartonik zawierający instrukcje i akcesoria. Instrukcja w języku polskim jest czytelna i zrozumiała. W zestawie jest kilka podstawowych uchwytów i już na pierwszy rzut oka widać, że będą niewystarczające. Producent dołączył kabel USB umożliwiający podłączenie urządzenia do komputera i … na tym koniec.  O ile skąpą ilość uchwytów można tłumaczyć tym, że mamy do czynienia z tak zwaną „action cam” a więc każdy dobierze sobie odpowiednie uchwyty, w zależności od uprawianego sportu i potrzeb osobistych – o tyle brak ładowarki jest totalnym nieporozumieniem.  Wyszło na to, że według producenta, powinienem zawsze mieć ze sobą komputer.

Koszt ładowarki zależny jest od preferencji. Można kupić wtyczkę sieciową z gniazdem USB – cena 25 zł, można kupić wtyczkę do gniazda samochodowego z gniazdem USB, cena również 25 zł ale najrozsądniejsze rozwiązanie to chyba jednak ładowarka z kablem sieciowym i do gniazda zapalniczki za niespełna 50 zł. Wszystko do kupienia na popularnym portalu aukcyjnym lub  u jednego z wielu dealerów. W zestawie nie ma również karty pamięci. Wymagana karta SDHC co najmniej 10-tej klasy szybkości – koszt około 70 zł (16GB) . Cena samej kamery od 1 200,00 zł do 1 500,00 zł, choć pewnie znajdą się osoby, które kupią taniej. W sumie okazuje się, że cena samej kamery nie wiele ma wspólnego z ceną urządzenia gotowego do pracy. Zupełnie odrębną kwestią jest podjęcie decyzji o zakupie dodatkowego akumulatora – koszt od 50 do 100 zł. Temat zakupu dodatkowego akumulatora może mieć znaczenie w trakcie safari gdzie wykonuje się trzy do pięciu nurkowań dziennie. A pro po safari, obecnie obudowy podwodne do GoPro mają wskazanie wodoszczelności do 40m a nie jak na niektórych portalach jest prezentowane do 60  m. Warto zwrócić uwagę na ten parametr przy zakupie konkretnego egzemplarza, tym bardziej, że z nieoficjalnych informacji wynika, że seria „+” ma czujnik głębokości a więc ewentualne roszczenia z tytułu zalania mogą nie zostać zaspokojone. Informacja o czujniku głębokości jest nieoficjalna i nie była przeze mnie weryfikowana.

Gwarancja polska 24 miesiące.

Wracając jeszcze do karty, sprzedawca zapewniał, że kamera potrzebuje około 4 GB na zapis trwający jedną godzinę.  Biorąc pod uwagę, że bateria ma wystarczać na dwie godziny, karta 16GB wydawała się optymalna. W praktyce w czasie testu basenowego niespełna 40 minut materiału zajęło ponad 6 GB. Kamera zarejestrowała materiał w trzech plikach po 2 GB z przechodem każdy. Dodać należy, że ustawiona była maksymalna rozdzielczość 1080p.

Ok, po otwarciu pudełka i pierwszej konsternacji związanej z jego zawartością, czas na kolejną konsternację. Kamera zamontowana jest na uchwycie przytwierdzonym do wewnętrznego pudełka zawierającego instrukcje i akcesoria. W prawdzie mocowanie jest na śrubie z uchwytem motylkowym, jednak śruba ta jest tak mocno dokręcona, że poluzowanie jej ręką bez ryzyka uszkodzenia obudowy nie jest możliwe. W moim przypadku musiałem użyć śrubokrętu krzyżakowego do poluzowania uchwytu (!) .  Okazuje się, więc, że kamera nie jest raczej urządzeniem „Plag and Play”. Mimo, że bateria była naładowana w 60% nie można było zdjąć kamery ze statywu bez użycia narzędzia.

Podłączam kamerę do laptopa, system bez problemów wyszukuje właściwe drivery i tym razem w trybie „Plag and Play” instaluje urządzenie. Należy jednak pamiętać, że karta pamięci dla systemu operacyjnego komputera będzie widoczna po drugim podłączeniu kabla USB. Producent w instrukcji wskazuje, że gdyby komputer „nie widział” po pierwszym podłączeniu karty pamięci kamery należy zamknąć okno dialogowe dysków i ponownie je otworzyć – to nie pomaga. W praktyce należy odłączyć kabel USB i ponownie podłączyć – karta będzie widoczna. Nie wiem czym spowodowana jest ta „nieścisłość” – być może to błąd w tłumaczeniu instrukcji.

Uwaga dodatkowa jest taka: sugeruję korzystać z opcji bezpiecznego odłączania i podłączania sprzętu, której tu nie będę opisywał, uznając, że jest znana użytkownikom komputerów.  To, o czym należy pamiętać to wyłączanie kamery przed odłączeniem / podłączeniem do komputera.

Dalsze czynności przebiegają już bez kłopotów. Kamera ładuje baterię, o czym świadczy czerwona dioda (zgaśnie po pełnym naładowaniu baterii) a ja w tym czasie mogę pobawić się ustawieniami. Jak już pisałem instrukcja jest czytelna, więc nie ma problemu z doborem ustawień. Mały wyświetlacz sprawdza się nad podziw dobrze. Przy pomocy piktogramów prezentuje to, co użytkownik aktualnie robi czy jakie wybrał ustawienia. Zrobiło się późno, więc na pierwsze testy przyjdzie czas jutro J.

Test powierzchniowy w pomieszczeniu zamkniętym i na zewnątrz   

Czas postawić tezę ogólną, do której będę się często odwoływał w dalszej części tekstu.

GoPro jest kamerą niezwykle wrażliwą na zmianę oświetlenia i bardzo wymagającą, jeśli chodzi o ilość światła w ogóle.

Nie wiem czy zwróciliście uwagę na fakt, że wszystkie filmy reklamowe GoPro są kręcone w pełnym świetle. Jeśli filmik jest o nurkowaniu to jest to płytkie nurkowanie w bardzo słoneczny dzień. Jeśli są to sporty zimowe to również reklamówka jest kręcona w słoneczny dzień a sama obecność śniegu potęguje efekt i „doświetla” plan. W przypadku sportów motorowych – podobnie, pełne słońce. Jakoś nie spotkałem oficjalnej reklamówki z nurkowania nocnego – a przydałoby się.

Tak czy owak testy powierzchniowe (pominięto test w pełnym słońcu z przyczyn oczywistych) były prowadzone z użyciem źródła doświetlającego. Nie bez przyczyny, jako źródło doświetlające wybrałem AZONA a konkretnie AZONA 2000. Latarka ta oparta na 6-ciu diodach może być latarką główna jak i backupem. Daje możliwość regulacji mocy w trzech zakresach a jej cena koresponduje z tym, co sobą reprezentuje – czego niestety nie da się powiedzieć o produktach powszechnie reklamowanych.

Ale wróćmy do testu. Postanowiłem dokonać porównania zapisu w pomieszczeniu zamkniętym i na przestrzeni otwartej przy tych samych ustawieniach kamery i latarki. Okazuje się, że zapis z pomieszczeń zamkniętych jest nieco inny (lepszy) od zapisu z terenu otwartego. W moje ocenie jest to związane z tym, że w pomieszczeniu zamkniętym ściany odbijają część światła z czym nie mamy do czynienia na przestrzeni otwartej.

Te szczegóły nie maja jednak wpływu na ogólny wynik testu, ponieważ testujemy kamerę pod kątem przydatności w nurkowaniu J

GoPro HERO 3 + silver potrzebuje światła, dużo światła J

Użyta przeze mnie latarka daje możliwość sterowania ilością emitowanego światła. Na pierwszym stopniu (światło na poziomie około 230 lm) mamy do czynienia z totalna porażką. Ludzki wzrok radzi sobie ale materiał zapisany przez kamerę praktycznie jest nie czytelny. Kolejny próg oświetlenia to drugi stopień (około 800 lm) kamera zapisuje obraz z jakością odpowiadającą latom siedemdziesiątym. Dojrzalsi czytelnicy zapewne pamiętaj  przesuwające się szaroczarne pasy na ekranie telewizora. Tak samo zapisuje testowana kamera przy wskazanym poziomie oświetlenia, do tego ogólne szumy. Dopiero przełączenie latarki na maksymalną moc daje zadowalający efekt.

Wniosek jest taki, że światło na poziomie 1600 lm jest wystarczające do zapewnienia właściwej pracy testowanej kamery w warunkach powierzchniowych.

Ponieważ latarka, której używałem do testów daje możliwość zmiany kolimatora, a co za tym idzie kąta świecenia, pozwoliłem sobie wykonać test dodatkowy.

Sprawdziłem jak testowana kamera zachowuje się przy kolimatorze dającym snop około 10 stopni a jak zachowuje się przy kolimatorze dającym snop około 24 stopni.

Ogólnie światło poniżej 1600 lm to porażka, natomiast kąt ma znaczenie w temacie oświetlenia planu. Jeśli snop światła będzie miał około 10 stopni, centralna część planu będzie „przepalona” a cała reszta niedoświetlona. Jeśli kąt będzie miał około 24 stopni, zniknie efekt „przepalenia” centralnej części planu, więcej będzie widać w pozostałej części planu.

Oczywiście, jeśli chce się uzyskać efekt prezentowany na filmach czołówki nurków – fotografów to testowany sprzęt i proponowane oświetlenie nie mają zastosowania. Moc używanych do takich filmów lamp jest wielokrotnie wyższa, podobnie jak wartość kąta takiej lampy.

Oczywiście można nakręcić fajny filmik z prac podwodnych przy użyciu GoPro ale będą potrzebni do tego dodatkowi nurkowie, którzy przy pomocy odpowiedniego sprzętu doświetlą plan.
To tyle jeśli chodzi o testy powierzchniowe, przejdźmy teraz do testu basenowego.

Test był wykonywany na basenie bez oświetlenia podwodnego.  Jedyne źródło światła to światło dzienne wpadające przez jedną z przeszklonych ścian oraz oświetlenie hali basenowej – dość mocne. Maksymalna głębokość około 3,3 m. Na powierzchni, wewnątrz hali basenowej kamera radzi sobie świetnie.

Pierwsze zanurzenie J    

Na płytkiej wodzie kamera rejestruje obraz prawidłowo, jednak zanurzenie na dno powoduje znaczną zmianę jakości nagrania. Ostrość jest bez zarzutu jednak zaczynają ginąć kolory. Wyraźnie widać przewagę koloru zielonego. Skierowanie kamery ku powierzchni powoduje powrót do prawidłowej pracy, skierowanie kamery do dna powoduje pojawienie się przewagi koloru zielonego.

Jak widać kamera jest wrażliwa na ilość światła i to bardzo.  Zmiana jakości zapisu potrafi być wręcz skokowa. Nie zrażam się jednak i przystępuję do następnego testu. Tym razem zabieram  ze sobą latarkę – mimo, że test jest robiony w dzień. Nauczony zdobytym już doświadczeniem od razu zakładam kolimator 24 stopnie.

Użycie latarki diodowej (ten sam AZON) powoduje znaczną poprawę jakości zapisu. Plan, będąc lepiej doświetlony, prezentuje bardziej naturalne barwy. Skierowani kamery ku powierzchni nie powoduje skokowej zmiany zapisu. Postacie filmowane pod wodą są bardziej naturalne. Po raz kolejny należy zauważyć, że GoPro potrzebuje światła.

Testy basenowe z użyciem dodatkowego źródła były wykonywane w dzień. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że wynik testów w stricte nocnych warunkach – będzie zupełnie inny. Myślę jednak, że wynik tych testów – choć niewątpliwie zdecydowanie bardziej spektakularny – nie zachwieje tezą ogólną, mówiącą o tym, że GoPro kocha światło.

Kończąc chcę wyrazić nadzieję, że znajdą się producenci / dealerzy, którzy zechcą udostępnić swoje światła do testów

Podsumowanie i wnioski

Nasuwa się pytanie: czy warto kupić GoPro a jeśli tak, to czy w wersji silver?

Moim zdaniem – warto kupić GoPro a wersja silver wydaje się optymalna.  Rozpatrując relację ceny do tego co się za tą cenę otrzymuje GoPro ma najlepszy współczynnik. Za 1 500 zł nie kupi się lepszego sprzętu do fotografii podwodnej umożliwiającego pracę na maksymalnej głębokości 40m. Kamera jest wymagająca jeżeli chodzi o ilość światła ale nam nurkom znane jest zjawisko utraty kolorów wraz ze wzrostem głębokości. Po prostu aby nakręcić dobry materiał należy zabrać ze sobą światło a do pewnych głębokości zamiast światła można stosować filtry.

Co do wersji, chyba nie warto kupować wersji Black, no chyba że komuś zależy na posiadaniu pilota do sterowania 50 – cioma kamerami albo na posiadaniu możliwości nagrywania w 4K. Ja nie mam takich potrzeb. Ponadto nagranie materiału w 4K nie załatwia sprawy. Trzeba mieść komputer, który obsłuży oprogramowanie do edycji materiałów w 4K, mieć w ogóle to oprogramowanie. Przydałby się też odpowiedni telewizor i odtwarzacz. Myślę więc, że w większości przypadków należałoby wymienić cały sprzęt aby móc w pełni korzystać z dobrodziejstw 4K.

Wersja White wydaje się być biegunowym przeciwieństwem wersji Black, więc chyba też nie jest odpowiednim rozwiązaniem.

To oczywiście moje zdanie, jeśli chodzi o wybór wersji. Czytelnik podejmie własną decyzję J.

Ach, byłbym zapomniał. GoPro Silver ma Wi-fi. Sterowanie można wykonać za pomocą smartfona. Dostępna jest duża ilość darmowych aplikacji na smartfona, nie będę ich tutaj omawiał.

Ta część testu dobiegła końca. Zupełnie świadomie i celowo nie zamieszczam zdjęć i filmów. Nie dla tego, że jestem skąpy tylko dla tego że materiały, których zapis tu przedstawiłem byłyby praktycznie na każdym komputerze inaczej wyświetlane. To jak użytkownik widzi materiał źródłowy umieszczony w sieci zależy od rodzaju komputera, ustawień osobistych a nawet jakości łącza. U niektórych użytkowników szumy, czy pasy na niedoświetlonym materiale mogłyby być - powiedzmy mało widoczne a u innych efekt ten byłby przejaskrawiony. Starałem się jednak jak najbardziej precyzyjnie opisać wszystkie zaobserwowane zjawiska.

Dla równowagi część druga testu będzie się składała wyłącznie z gotowych materiałów – no może z małym komentarzem J. Będę chciał zaprezentować gotowy materiał obrobiony w odpowiednim oprogramowaniu. Podam też nazwę tego oprogramowania oraz wskażę co dokładnie było zmieniane.

Zależy mi na tym aby ten test był kompletny i rzetelny, aby Czytelnik wiedział czym jest GoPro, jakie ma wady, jakie zalety oraz jakie ma wymagania  aby można było osiągnąć efekty takie jak prezentowane są w filmach umieszczanych na popularnych portalach.

A więc, do zobaczenia w krótce na drugiej części testu GoPro Silver +

sobota, 22 lutego 2014


Święte oburzenie i więźniowie Azkabanu

Tak się działo w „Państwie Duńskim”, iż w dniu dwudziestym drugim miesiąca drugiego roku Pańskiego 2014 Panowie i Władcy – abdykowali. Oj, będzie się teraz działo w podwodnym Królestwie. Całe watahy nurków od gotowania, ścigane przez nurków z prawego łoża nurkujących po wszech wodach Królestwa się przewalają. A trzeba wiedzieć, że miłościwi Panowie w ryzach brać trzymali a bez ich obecności zamęt i chaos powstał.

Tak mogłoby być gdyby nie jeden szczegół – poddani nie są idiotami, parchami, głupkami. Wśród poddanych jest wielu inżynierów, lekarzy, prawników – co najważniejsze – wielu, którym nurkowanie po prostu sprawia przyjemność. Nie są tym ludziom potrzebni wszystkowiedzący mentorzy mający odpowiedź na każde pytanie i obecni w każdym wątku każdego forum nurkowego.

Według literatury przedmiotu Azkaban to magiczne więzienie do, którego wysyłani są czarodzieje i czarownice, którzy łamią prawa czarodziejów i zostają skazani na karę pozbawienia wolności lub śmierci – są pilnowani przez Dementorów.

Azkaban znajduje się na środku Morza Północnego co sprawia jeszcze większe trudności w ucieczce  z tego miejsca – tak mógł uważać Syriusz Black. Ale dla naszych zesłańców to nie problem. Wszak nurkami są najwyższej klasy a więc wody Morza Północnego to pestka.

Wracając na ziemię: mam nadzieję, że Panowie zrozumieli w czym jest problem. Mam również nadzieję, że uciekając z nurkowego Azkabanu będą potrafili postąpić jak prawdziwi nurkowie a co ważniejsze…ludzie.

Kibicuję Wam Panowie  
Zupełnie inaczej chciałem zacząć pisanie na swoim blogu. Niestety rzeczywistość pisze własne scenariusze. Może tak ma być?
Tak czy owak załączam wstępniaka - jutro uczciwa robota redaktorska czyli test GoPro.
Zapraszam :-)